Wieczór modlitewny za naszych Zmarłych 5.11.2024

Wieczór modlitewny za naszych Zmarłych 5.11.2024

Oni odchodzą, a my zostajemy. Rozłąka ma zawsze wymiar bolesny. Ktoś zostaje nagle sam – z dziećmi, domem, kredytem, ze stosem nierozwiązanych problemów. Zostajemy z odpowiedzialnością za wszystko, co do tej pory dzieliliśmy z naszymi Bliskimi. Zostajemy – po ludzku rzecz ujmując – sam na sam z życiem. Ci, którzy mieli kochać i być do końca – odeszli. Jak w obliczu śmierci podjąć nowe wyzwania życiowe? Bez Nich. Jak spojrzeć z odwagą w przyszłość, wiedząc, że Oni już nie powrócą?

Może właśnie dziś, w ten wieczór modlitewny za naszych Zmarłych, powinniśmy zaryzykować stwierdzenie, że to nie Miłość jest największa i najważniejsza, ale nadzieja i ufność. Nadzieja, zakorzeniona w Chrystusie, w Jego śmierci i Zmartwychwstaniu, dająca nam pewność, że miłosierdzie Boże da nam – żyjącym – siłę do pokonania trudności, a Im – Umierającym – otworzy bramy Nieba. Taka nadzieja zawieść nie może. O taką nadzieję modlimy się dziś za wstawiennictwem św. Ojca Pio.

I może także dziś, w ten wieczór modlitewny za Zmarłych, powinniśmy zaryzykować jeszcze jedno stwierdzenie, mianowicie to, że Oni nie odeszli, tylko wyprzedzili nas w drodze do Domu Ojca, i oczekują nas pełni nadziei, że my także tam dojdziemy.

Galeria zdjęć